sobota, 14 kwietnia 2012

Dziewczyna Timona



Timon razem z Pumbą mieli beztroskie życie. Jednak Timonowi czegoś brakowało. Brakowało mu miłości. Pumba też to zauważył. Postanowił pomóc przyjacielowi i znaleźć mu dziewczynę. Udali się na Sawannę Traw. Było tam stado samic. Gdy tam dotarli ,niektóre dziewczęta przestraszyły się Pumby. Lecz niektorych  wczale to nie odrzuciło.Jednak Timonowi żadna się nie spodobała. Nie chciał dziewczyny , której zalezy tylko na tym , żeby ładnie wyglądała. Chciała taką z poczuciem humoru i która zawsze jest szczera i go zrozumie. Już stracił nadzieję, kiedy z norki wyszła jeszcze jedna surykatka. Była inne niz wszystkie. Miała piekne blond włosy. Wyszła i powiedziała:
- Yyy.. Cześć! Kim jesteście?
-Hej-odpowiedział Timon- Ja jestem Timon a to Pumba.Właśnie byliśmy na spacerze;D
- Miło mi. Jestem Lulu.
- Witaj Lulu.
Niewiadomo kiedy Pumba sobie poszedł. Timon i Lulu zostali sami.
- Jesteś przywódczynią stada?
- Nie, Moja mama nią jest;P
-Aha..
- A ty skąd jesteś?
- Z dźungli...
- Jak to z dźungli? Nie mieszkasz na sawannie?
- Nie . Uciekłem dość dawno temu z domu.
- A... Mieszkasz razem z tym guźcem?
- Tak mieszkam z Pumbą..
- A...
- Chcesz zobaczyć fajne miejsce?
- No pewnie!
- Okejj. To koło mojego domu, ale to nie jest daleko..
- To fajnie
Szli przez pewną chwilę w milczeniu. W koncu Lulu powiedziała:
- Gdzie ty mnie zabierasz?> Jeszcze daleko?
- Zobaczysz... To jeszcze kawałeczek.
Po kilku minutach doszli nad wysoki wodospad.
-Jaki piękny- powiedziała Lulu- Ty tu mieszkasz?
- Prawda że fajny? Tak mieszkam tutaj.
- Jest cudowny! Jak ci zazdroszczę! U nas to tylko piasek , trawa i gdzieniegdzie drzewa. Ale za to tutaj! Cudnie...
-Pokazac ci coś fajnego?
- No pewnie.
- To zamknij oczy.
- Dobrze

Timon wział za rękę Lulu i zaprowadził ją za wodospad do Magicznej Groty.
- Ja nie mogęę.. Tutaj jest bosko!- Powiedziała Lulu
- Jesteśmy w Magicznej Grocie, wiesz?
-Naprawdę?
-Tak. Tutaj podobno spełniaja się wszystkie zyczenia.
- Tak? W takim razie moim zyczeniem jest to aby codziennie tutaj przychodzić!
-Naprawdę? Będziesz tutaj zawsze mile widzianym gościem!
-Dziękuję . I dziękuję za to , że mnie tu przyprowadziłes
-Naprawde nie ma za co.
I nagle zaczęło lac jak z cebra.Timon postanowił szybko coś wykombinowac. Wziął duży liść i zrobił z niego parasol. Razem z Lulu przesiedzieli pod parasolem dobre pare godzin . Następnego dnia znowu sie spotkali. I tak cały czas. W końcu zostali parą;D

1 komentarz: