Od pewnego czasu Uru źle się czuła. Ahadi już dawno chciał iść z nią do Rafikiego , ale ona się sprzeciwiała. Nie , nie jestem chora, już czuję się lepiej - odpowiadała. Wkońcu jednak udało się ją przekonać. Szła niechętnie za Ahadim. Mówiła:
- Czemu tam idziemy? Nic mi nie jest!
- Uru , nie zachowuj się jak dziecko! Jak Rafiki cię zbada , dopiero wtedy będziesz mogła mowić , że nic ci nie jest!
- No dobra..
Doszli do domu Rafikiego. Uru zaprosił do swojego "gabinetu" , a Ahadiemu kazał poczekac. Gdy juz zbadał Uru powiedział co jej jest. Nie wierzyła, ale się ucieszyła. Kazał jej czekac i poszedł do Ahadiego. Powiedział:
- Ahadi, na początku myślałem ze to groxna choroba..
- Czyli jest chora?
- Nie. Myliłem się.
- Czyli co jej jest?
- Mam dobra wiadomość: Uru jest w ciązy; D
- W ciąży?!
- Tak. Niedługo powinna urodzić. To bliźniaki =)
- Bliźniaki! Nie wiesz jak się cieszę!
Szczęśliwa para wróciła do domu. Następnego dnia rankiem , Ahadi zwołał wszystkie zwierzęta i ogłosił:
- Poddani! Mam dla was dobrą wiadomość: Niedługo zostanę ojcem! Oznacza to , że urodzi się mój następca.
Zwierzęta ucieszyły się.
Niecałe dwa tygodnie później , przyszły na świat dwa maluchy: Mufasa i Taka. Rodzice bardzo się ucieszyli. Odbyła się ceremonia przedstawienia królewskich synów. Zwierzęta, upadły przed królewskimi synami. Maluchy wielkimi oczami patrzały co się dzieje.
Gdy podrosły , od razu było widać , że Ahadi bardziej lubił Mufasę. Natomiast Uru spędzała czas z Taką. Taka był ponurym i smutnym dzieckiem, bo ojciec nie zabardzo go lubił. ;((
_________________________________________
Przepraszam , że tak krótko. To moja wersja;D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz